Bajka o królu Srulu - OWSIANKO
Proza » Bajka » Bajka o królu Srulu
A A A

Pewnego razu żył sobie Król Srul i tenże król miał galanty dwór. Składał się on z ludzi wypróbowanych. Takich, co to z niejednego pieca jedli zakalec. Mógł liczyć na nich zawsze. To znaczy, co drugi dzień. A na 100 procent, to raz do roku, bo wtedy pałacowi dygnitarze obchodzili święto prawdy.


Miejscowy lud nazywał toto facecją, ale że nikt z otoczenia Srula nie miał pojęcia, co znaczy to słowo i nie wiedział, czy jest obrażany, czy chwalony, na wszelki wypadek zanosił się wściekłością. Profilaktycznie, gdyż albowiem jak wieść niesie, kiedy nie wiadomo, co zrobić, wystarczy zachowywać się przyzwoicie. Jednakowoż bycie człowiekiem przyzwoitym jest zajęciem męczącym i nie każdemu służy przez dłuższy czas.

Nieprzywykły do zacności może co prawda przez chwilę udawać porządnego, ale związane to jest z ogromnym wysiłkiem woli. No i z nerwowym wyczerpaniem grożącym paraliżem hipokampa. Więc świętowano mówienie prawdy ostrożnie, w zabójczej trosce o poddanych, którym zbyt duża dawka szczerości mogła zaszkodzić.

*

Lecz że wszystko, co dobre, kończy się za wcześnie, któregoś dnia pod pałac zajechały taczki i w ten sposób król dowiedział się o rewolucji. Przymuliła go myśl, że nic nie trwa wiecznie: raz się jest na piedestale, a raz ucztuje w sarkofagu. Żałował tylko, że zdetronizowano go zanim zdążył dokonać czegoś wiekopomnego. Czegoś, co by sprawiło, że na Zjeździe Władców nadano by mu tytuł Pierwszego Berła Galaktyki.

A teraz? Żegnajta marzenia! Tu zalała go krew na myśl, ile uwielbień i wdzięcznych aplauzów przeszło mu koło nosa. A ilu wazeliniarzy pójdzie chędożyć się z jego pogromcami!

*

Dotychczasowi poddani wyciągnęli z piwnic półki z książkami, odkurzyli zastygłe mniemania, z lubością wrócili do dawnej błyskotliwości, a na ich twarzach rozgorzał uśmiech. Zdarli z siebie waciaki, oraz pawie pióra z konfederatkami, zezuli przebrzydłe buciory wymoszczone onucami ze słomy, pościągali z urzędowych sal obowiązkowe krucyfiksy i wylegli na ulicę, i szli ku słońcu dyskutując do smaku; otwarcie i śmiało poruszając się jak perypatetycy, podążali gdzie bądź zatopieni w roztrząsaniu odzyskanych i nagle dozwolonych problemów, a wśród nich nie było takiego, kto by nie chciał dać popalić Srulowi.


Ten zaś, dumny, blady i skrzypiący, miewał się nad podziw zachwycająco. Tak przynajmniej twierdził śmiałkowi, który zadał mu to nieopaczne pytanie. Ponieważ związane to było z ryzykiem; nawet neutralne, na przykład o samopoczuciu, było podejrzane. Budziło lawinę domysłów.


Zastanawiał się wtedy, co się pod nim kryje i jakie mu przyświecają intencje. A pytania z gatunku niewygodnych, sprawiały mu przykrość. Do tego stopnia nieznośną, że wolał uważać, iż są odzwierciedleniem nieistniejących wydarzeń; ilustrują coś, czego nie ma. Toteż, gdy chciano, by się na ich temat wypowiedział, udawał, że nie wie, o co chodzi.

Co zresztą było faktem, gdyż często brakowało mu informacji o sprawie.

*

I wreszcie nadszedł Sądny Dzień Wypłaty, a z nim proces. Ale już po szybkiej chwili przestrachu, postanowił zrezygnować z apatii, wziąć się za pysk i ruszyć do boju. To i cóż, że dokonano rewolucji i skradziono mu tron? Trzeba działać! Sprawić, by zbuntowany lud jeszcze raz mu zaufał, by ponownie się opamiętał i zrozumiał swój błąd.

Sytuacja jest przejściowa i wkrótce wróci na poprzednie tory. Otrząsnął się z bezradności, a rezygnując z roli przegranego, postanowił zdewastować triumfatorom samopoczucie i przygotować się do roli zwycięzcy. Doszedł do wniosku że jedyną skuteczną metodą na powrót do utraconych praw, jest bezustanne odmawianie legalności całej tej rewolucji: bunt był niezgodny z przepisami!

Podważanie jej sensu, ośmieszanie jej rezultatów i organizatorów nazywanych prowodyrami, ubolewanie dedykowane tym, co dali się zwieść nikczemnym pogłoskom, jakoby wszystek dwór przeżarty był nadmierną pazernością, zaprzeczanie jakimkolwiek zarzutom, zasłanianie się niepamięcią, demencją, dziwacznym zachowaniem, które miało zrobić z niego niedojdę nie umiejącą liczyć do trzech, oto, co mu należy czynić w obliczu sądu!

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
OWSIANKO · dnia 26.03.2024 12:49 · Czytań: 254 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
Kazjuno dnia 31.03.2024 11:11
Chyba się nie mylę, że Srul to zawoalowana postać prezesa PiS-u w efekcie elekcyjnej rewolty postawionego przed komisją śledczą w sprawie Pegazusa.
Tekst pomysłowy i powinien być zauważony przez nową władzę rozprawiającą się dość drastycznie z tymi zepchniętymi do obecnej opozycji. Ba! Powinny na Ciebie Autorze spłynąć granty i przywileje przynależne propagatorom "prawdziwej demokracji".
Choć sam jako zwolennik "ciemnogrodu" i zarazem obserwator sceny politycznej, nie jestem miłośnikiem Zielonego Ładu w tej formie, jaką proponuje UE - a w istocie Bundestag. Zezwala na rozwój kopalń węgla brunatnego u siebie, ale domaga się likwidowania naszej kopalni w Turowie. Gdzie tu symetria?
Ale psu wolno szczekać - pewnie pomyślisz o autorze tego komentarza.
Cóż, mamy kraj podzielony na lepszych i gorszych, teraz przynależę do tych drugich. Ponadto przedtem nie byłem pieszczoszkiem zwolenników "Króla Srula". Minister Gliński chełpił się zakupami cennych narodowych artefaktów, ale olał takich jak ja sympatyków patriotów, jakimi byli prześladowani przez NKWD i ubecję Żołnierze Wyklęci.

Jakoś nie potrafię Ci życzyć powodzenia na niwie propagandowej.

Ale w związku z rocznicą Zmartwychwstania Chrystusa - pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty